wtorek, 30 października 2012

Little Things.

 Little Things to oficjalnie najlepsza piosenka EVER. Czegoś takiego mi właśnie brakowało w repertuarze 1D! Nasi chłopcy na naszych oczach stali się mężczyznami : )

Bardzo, bardzo chciałabym kiedyś usłyszeć tak ciepłe i niezwykłe, a jednocześnie tak i zwyczajne słowa od kogoś : )  Dla nieznających tekstu - klik. Serdecznie polecam się zapoznać, na 99,9% się zakochacie ;)

Huh, jest spoczko. Akcja-eliminacja w trakcie, chociaż niekoniecznie idzie dobrze
JEST POSTĘP. Jak na razie z prędkością porównywalną ze śpiącym ślimakiem, ale zawsze. I W sumie LT wcale mi nie pomogło w tym temacie :)

W szkole coraz gorzej, łapię pały z prędkością światła. Hahhahah, jak w tym roku będę mieć pasek, to tu mi czołg jedzie :D
Miałam rację w drugim poście - nie wytrzymałam nawet do listopada, jak ja dobrze siebie znam!

 A na koniec cytat, który wpadł mi w oko gdzieś w odmętach fejsbuka:

A najgorzej jest, jak zdasz sobie sprawę, że nic z tego nie będzie, że gdyby między wami miało coś być, to byłoby już dawno. Kiedy zrozumiesz,że to co się dookoła dzieje wcale nie zmierza ku spełnieniu twoich marzen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz