niedziela, 24 marca 2013

Jealousy...

Okej. Chyba wracamy do starych czasów. 
Serio.
Powoli.
Małymi kroczkami.
Ale idziemy do przodu, do lepszego.
Chyba?
Tak mi się wydaje. 



Niestety przeszłości nie da się wymazać, a ja bardzo chciałabym zacząć od początku.
 Z czystym kontem, bez błędów.
Bez bagażu doświadczeń. 


 Czy to przetrwa? Damy radę do wakacji i po wakacjach? 


Chciałabym. 


Jezu, jak ja bym chciała.
To tylko pół roku. 
A ja tak bardzo przywiązałam się do tych ludzi.


 
Niektórzy mnie zawiedli.
Na niektórych się przejechałam, pomimo, że ostrzegała mnie moja najlepsza przyjaciółka.
Trudno. 
Jakoś to przeżyję.
I tak chciałam jej wydrapać oczy, więccc.

 a zazdrość to taki brzydki grzech...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz