Okej. Chyba wracamy do starych czasów.
Serio.
Powoli.
Małymi kroczkami.
Ale idziemy do przodu, do lepszego.
Chyba?
Tak mi się wydaje.
Niestety przeszłości nie da się wymazać, a ja bardzo chciałabym zacząć od początku.
Z czystym kontem, bez błędów.
Bez bagażu doświadczeń.
Czy to przetrwa? Damy radę do wakacji i po wakacjach?
Chciałabym.
Jezu, jak ja bym chciała.
To tylko pół roku.
A ja tak bardzo przywiązałam się do tych ludzi.
Niektórzy mnie zawiedli.
Na niektórych się przejechałam, pomimo, że ostrzegała mnie moja najlepsza przyjaciółka.
Trudno.
Jakoś to przeżyję.
I tak chciałam jej wydrapać oczy, więccc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz